Po porannym obudzeniu
Poniedziałek, 7 lipca 2008
· Komentarze(3)
Kategoria 1km-50km
Po porannym obudzeniu moich zwłok,z mocnym wkurwem udalem sie do Bartka,do Świętochłowic,celem uspokojenia się ;)
Gdy już troszke emocje opadły,po irytującym poranku,wracając od Bartka zadzwonił do mnie Groszek z wspaniała informacją - "Przyszły łatki rowerowe!",więc długo sie nie zastanawiając zamiast jechać do domu,pojechałem do Groszka ;)
Jadac ze Świętochłowic,podniecenie na samą mysl o łatkach sprawiło,ze staralem sie jechać powyżej 35km/h i jechalem...dopoki nie spotkałem traktora na drodze i ni chuja go wyprzedzić :@
gdy już dotarłem do Groszka z zaciekawieniem obadalismy latki i zastanawialismy sie jak je wlasciwie sie uzywa xD
gdy wracalem,zaczelo ostro jebać żabami,co mnie nie zmartwilo strasznie,po deszczu sie lajtowo jedzie.
A teraz ciekawszy ewenement - wrocilem do domu,napilem sie 0.5litra wódki z makro-colą,zapijając maślanka truskawkową,poszedłem do wózkowni <tam trzymam stare rowery>,głowe oparłem o kolo i zasnołem xD
Co jak co,ale najdziwniejszy motyw ostatnich dni ;)
Gdy już troszke emocje opadły,po irytującym poranku,wracając od Bartka zadzwonił do mnie Groszek z wspaniała informacją - "Przyszły łatki rowerowe!",więc długo sie nie zastanawiając zamiast jechać do domu,pojechałem do Groszka ;)
Jadac ze Świętochłowic,podniecenie na samą mysl o łatkach sprawiło,ze staralem sie jechać powyżej 35km/h i jechalem...dopoki nie spotkałem traktora na drodze i ni chuja go wyprzedzić :@
gdy już dotarłem do Groszka z zaciekawieniem obadalismy latki i zastanawialismy sie jak je wlasciwie sie uzywa xD
gdy wracalem,zaczelo ostro jebać żabami,co mnie nie zmartwilo strasznie,po deszczu sie lajtowo jedzie.
A teraz ciekawszy ewenement - wrocilem do domu,napilem sie 0.5litra wódki z makro-colą,zapijając maślanka truskawkową,poszedłem do wózkowni <tam trzymam stare rowery>,głowe oparłem o kolo i zasnołem xD
Co jak co,ale najdziwniejszy motyw ostatnich dni ;)