Wpisy archiwalne w kategorii

200km

Dystans całkowity:639.90 km (w terenie 240.00 km; 37.51%)
Czas w ruchu:29:05
Średnia prędkość:22.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:213.30 km i 9h 41m
Więcej statystyk

Wycieczka na Żar.
Spalanie

Niedziela, 10 sierpnia 2008 · Komentarze(3)
Kategoria 200km
Wycieczka na Żar.
Spalanie - 1.5 piwa/100km
Popiepprzona trasa,opis później.
Srednia Bytom-Kęty : Ponad 25km/h,później było PROWADZENIE ROWERU szlakiem czerwonym,pod ktory ledwo co dalo sie wejść.
Nowy max speed z Żaru - 74.5km/h
Mapka terenu :

Nareszcie Oświęcim!

Rynek w Oświęcimiu i Nasze rowery.









Widoki z wjazdu na Żar.
A raczej wejścia...


Oraz masakryczna droga...zdjecia nie oddają tego w pełni


Kolejne widoczki :p



A to juz sam szczyt,zdobyty!



Moja buleczka z kielbaska,w tle nasze rowerki.

Zbiornik wodny na szczycie Żaru



Piwo Kiper :D


Edit: Dodane km ktore sie skasowały,czyli PRAWIE nowy rekord w ciagu jednego dnia

Bytom-Katowice-Jaworzno-Sławków-Olkusz-Ojców-Skała-Olkusz-Jaworzno-Katowice-Bytom.
Zdjecie i relacja

Piątek, 1 sierpnia 2008 · Komentarze(6)
Kategoria 200km
Bytom-Katowice-Jaworzno-Sławków-Olkusz-Ojców-Skała-Olkusz-Jaworzno-Katowice-Bytom.
Zdjecie i relacja później....umieram

Mapka z profilem terenu.
30km roznicy to efekt naszego bladzenia,ktorego nie uchwycilem wytaczajac trase,a dwa,ze nie do konca pamietam cala trase z dokladnoscia co do kazdego zakretu ;)

Nasza dzielna ekipa w Katowicach

Randomowe fotki





Piekna gorka..

To sie wpakowalismy...








uff,nareszcie jakis normalny teren :p

Przerwa w Olkuszu



To sie pociolem,prawie jak EMO




Taka piekna gorka i oczywiscie zlapalem pane :p




MASAKRYCZNA droga rowerowa




Znowu sie wkopalismy...





Tu juz troche lepiej :)


Ale...tu juz droga przez męke.





Nawet krowy zdychaly






Zjazd z owej górki i kolejna pana...i korzystajac z okazji czas na odpoczynek



Bezkresne pola,a my sie pieczemy przy 30 stopniach.


Troche cienia..

I cisniemy dalej!




Gdzie ten cholerny szlak.....hmmm



Postoj w jakims wiejskim sklepie,w ktorym wykupilismy wszystkie zapasy PowerRade'a

Oraz rower Autsajdera


Juz dojezdzamy do Ojcowa!

Pamieatkowe zdjecie i jedziemy na dol,po serpentynach z predkoscia ~60km/h
Koles na makrokeszu chcial byc taki zajebisty jak My i wpieprzyl sie do rzeczki...
Wygladalo to tragicznie ale 1sze co nam przyszlo do glowy gdy to zobaczylismy to "hahahah" :p

Tu juz Ojców












Oraz upragnione piwo...

Carrefour,Olkusz,w ktorym stara oma nas wkurzyla,bo w momencie gdy sie spieszylismy wpieprzyla sie z 25 artykulami do kasy przeznaczonej do max 10 artykulow

Gdzies za Olkuszem




Juz coraz blizej domu..

Gdzies w Katowicach


Nareszcie dotarlismy,zadowoleni i dumni z siebie :)


Ha! A na koniec moje zdjecie - podjechalem!


Opis wycieczki moze jutro :)

Bytom-Katowice-Pszczyna-Skoczów-Cieszyn-Pszczyna-Katowice-Bytom.

W gruncie

Sobota, 19 lipca 2008 · Komentarze(13)
Kategoria 200km
Bytom-Katowice-Pszczyna-Skoczów-Cieszyn-Pszczyna-Katowice-Bytom.

W gruncie rzeczy - co by tu duzo opisywac. Super wycieczka.
Wiele niezapomnianych wrazen i podjazdow.
Wstac musialem wczesnie,bo o 5:00,zeby na 6:45 byc w Katowiacach,gdzie spotkalem Autsajdera,kawalek dalej Rzenke i kawalek dalej Tora.
Tempo bylo niezle. Po 20 km zlapalem gume.
Moj fart :)
Bylismy kompletnie mokrzy bo padali i brudni,takim to sposobem dojechalismy do Pszczyny gdzie spotkalismy Rogatke.
Nastepnie jakimis dziwnymi szlakami na ktorych co chwile bladzilismy w strone Skoczow,gdzie zrobilismy postoj,a nastepnie do Cieszyna.
Zaliczylismy pare naprawde sporych podjazdow jak i zjazdow.
Vmax - 69.4km/h.
W Cieszynie dluzszy postoj,bo zmaczenie dawalo sie we znaki.
Nastepnie wyjazd z Cieszyna naprawde MEGA wyjebanym podjazdem i bardzo podobna droga jaka jechalismy do Cieszyna,wrocilismy do Pszczyny.
Byla godzina 19:00,kiedy wstapilismy do Rogati skorzystac z WC i dalej w droge!
Zmeczenie naprawde dawalo sie we znaki. Ja,jako jedyny nieposiadajacy lampki mialem sie najgorzej.
Jechalismy droga ekspresowa do Katowic...I jakims cudem dojechalismy w jednym kawalku.
Nastepnie PYSZNY kebab byl zwienczeniem cudownego dnia.
Ludzie sie rozjechali pelni wrazen a mnie zlapal deszcz i w deszczu pocisnolem do Bytomia :P

Rynek w Skoczowie.


My,gdzieś w okolicach Cieszyna :)


Umieram...


1sza pana

My,gdzieś za Pszczyną

Goczałkowice

Piękna leśna dróżka,aż chciało sie jechać.

Obiecane ciasto,pyszne :D

A rogatka jak zawsze "zapatrzona" na mape ;)

Widoki czasem zaskakują

Skoczów,rynek,nie ma to jak kiełbaska.


Pozdrawiam Pana Tomasza :)

Gdzies w drodze do Cieszyna.

Z Autsajderem

Oh,jaki piękny traktorek :)



Cieszyn,rynek


Pan Tomasz vel Tor



Znowu sie zgubiliśmy

U Rogatki..do WC :D

Slonce już zaszło,a my dalej ciśniemy ;p

Dzielnie sie spisał moj rowerek :>



I po 10h jazdy upragniony kebab! Nasza motywacja mniej wiecej od Tych :D (Pomijając chęc postawienia klocka przez Tor'a na stacji benzynowej)